czas na czas

Cześć kruszyny!

Jak mija domowa kwarantanna? Mam nadzieję, że siedzicie w domciu i wychodzicie jak najrzadziej. Stwierdziłam, że oprócz nauki mam zamiar nauczyć się czegoś nowego i przeczytać kilka książek. Zamówiłam parę pozycji z księgarni i już nie mogę się doczekać. Denerwuje mnie fakt, że nie zabrałam z mieszkania jakiś sportowych rzeczy - wyszłabym w wolnym czasie pobiegać do lasu... a tak to średnio; muszę siedzieć. Spacery akurat mnie nie kręcą, jedynie z drugą osobą - samej czuję się dziwnie. 

Bieganie nie jest moim ulubionym sportem, ale lekki trucht jest jak miód na serduszko. Chociaż z moimi chorobami układu oddechowego to powiedziałabym że "stosunkowo średnio"... więc może joga? 

A Wy uprawiacie jakieś sporty w tym czasie? Może się zainspiruję. 

Btw: jak część z Was wie, piszę wiersze. Otrzymywałam komentarze wyrażające prośby o opublikowaniu mojej twórczości oraz O DZIWO maile z takim samym zapytaniem. To bardzo miłe, dlatego postanawiam od przyszłego poniedziałku co jakiś czas uraczyć moich obserwujących, dawką poezji. Tak, aby uaktywniły się zmysły estetyki, piękna i emocje...