Witajcie kruszyny w ostatni dzień wolnego.
Jutro od nowa zaczyna się szkoła, wstawanie rano, późne przychodzenie do domu... muszę w końcu wziąć się za naukę i dokończyć czytane książek które kiedyś zaczęłam, żeby mieć już spokój psychiczny (nie tylko psychiczny, dobrze by było niektóre pozycje oddać już do biblioteki XD).
Wczoraj wieczorem znalazłam w kuchni moje ulubione ciastka i chipsy. Próbowałam powstrzymać swoją chęć i udało mi się, ale częściowo. Przeżuwałam jedzenie delektując się smakiem, a potem je wypluwałam do woreczka. To obrzydliwe, ale pod koniec gdy spojrzałam na jego zawartość, zdałam sobie sprawę z tego, jak ważna jest samokontrola i silna wola. Wyobraziłam sobie to niezdrowe jedzenie w moim żołądku, a potem w ciele pod postacią gromadzącego się tłuszczu. Nie polecam nikomu takiego doświadczenia, ale koniec końców jestem zadowolona że tego nie zjadłam + moja motywacja znacząco wzrosła.
Plan żywieniowy na poniedziałek mam mniej więcej ustalony, jutro po szkole dokupię kilka rzeczy do obiadu i powinno grać.
Wczoraj tak jak wspomniałam w poprzednim poście miałam dzień regeneracji, dzisiaj wlatuje trening i szczerze mówiąc nie mam na niego ochoty - natomiast wiem, że będę miała wieczorem, leżąc w łóżku wyrzuty sumienia, że tego nie zrobiłam także jakoś się zmuszę. Zapewne będzie to tabata w stylu hip - hop - bardzooooo przyjemna i konkretna aktywność.
Jeżeli nie macie pomysłu na coś do jedzonka, chcecie się zainspirować, szukacie dodatkowej motywacji: zostawiam Wam kilka filmików, które mi osobiście w jakiś sposób "pomogły" i nakręciły do działania:
Sałatka z awokado i tuńczykiem
Supersize vs Superskinny
Dzięki jednej blogerce (nie pamiętam już u kogo to zobaczyłam, jeżeli czytasz ten post ujawnij się!) zaczęłam oglądać "Supersize vs Superskinny":
*Jeden z kilku randomowych odcinków, które obejrzałam. Podobał mi się póki co najbardziej.*
Hip - hop work out
* tego tłumaczyć nie muszę haha spróbujcie gwiazdy!*
Mleka roślinne
Mleka roślinne bardzo lubię. Często sama przygotowuje owsiane - idealne do owsianki.
Oprócz mleka owsianego przygotowywałam kokosowe - również pyszne, ale przede wszystkim są tańsze i wiecie, co pijecie.
Oglądałam filmików w tej tematyce oczywiście o wiele, wiele więcej, ale akurat te powyższe utkwiły mi najbardziej w pamięci. Oglądajcie, a ja już lecę! Trzeba się trochę pouczyć, spędzić niedzielę z rodziną i skorzystać w pełni z tych kilku ostatnich godzin ;).
Widzimy się wieczorem!
Bardzo ciekawy post i super że dałaś radę nie zjeść. Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttps://czarna-mgla-uczuc.blogspot.com
Wow...gratuluje kontroli nad napadem !Serio!
OdpowiedzUsuńTo się ceni.
Fajny przepis na mleko.
Myślę, że niedługo spróbuje :***
Boze czemu ja nigdy nie pomyslalam o przezuwaniu zarcia bez polykania go :O
OdpowiedzUsuńNa cda są 2 odcinki z lektorem :) wystarczy wpisać XL vs XS, ale także oglądam świetna motywacja.
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie, że wrzucasz przepisy z filmikiem.
Powodzenia!