Na zewnątrz coraz cieplej. Więcej owadów, promieni słonecznych... nienawidzę. Z pewnych powodów nie lubię lata ani okresu przed nim - końcówka kwietnia, zaczyna się maj a ja popadłam chyba w jakiś kryzys hmmmnnn powiedzmy osobisty(?). Moje wysokie ambicje dają naprawdę w kość - nie wychodzę ze znajomymi, bo się przygotowuje do matury; dbam o swoje ciało, a to wymaga sporo wyrzeczeń i poświęcenia; w każdej możliwej chwili rozmyślam o pracy na wakacje, przyszłości, studiowaniu... i zaczyna mnie to przerażać. Przypomina mi się moment, gdy zaczęłam chodzić na kurs prawa jazdy. Byłam pewna, że zdam egzamin bez większych problemów a tu proszę - przeliczyłam się cholernie, 3 razy praktyka niezdana. Wbrew pozorom trzykrotne podejście to egzaminu to nie jest dramat, aczkolwiek w jakiś sposób łamie zbyt pewną swoich umiejętności osobę. Tak jest ze mną, natomiast nie poddam się i jeszcze sobie walnę egzamin przed maturami, "bo czemu by nie". Może akurat się poszczęści? A jak nie - no cóż, będę miała całe trzy miesiące przed studiowaniem aby otrzymać upragniony plastik! :D
Dzisiaj wzięło mnie na refleksje, nie miejcie mi za złe.
Dzień zaczęłam całkiem pracowicie - posprzątałam pokój, zmieniłam pościel, szybki prysznic i ogarnięcie kuchni. Nie było w niej jakiegoś wielkiego bałaganu: kilka naczyń do pomycia, które mogłam umyć później, ale lepiej wykonywać to na bieżąco. Przynajmniej mam spokój i czyste sumienie, że zrobiłam coś w domu.
Rozpisałam jeszcze dla Was mój wczorajszy bilans:
BILANS
25.04.2019
ŚNIADANIE:
Płatki ryżowe + jabłko (292kcal)
OBIAD:
Jabłko (90kcal)
PRZEKĄSKA:
Sok pomidorowy (40kcal)
TOTAL: 422 KCAL
A dziś na śniadanie wypiłam koktajl jaglany, który kupiłam w Rossmannie. Ma on ok. 90 kcal, ale trzeba dolać do niego ok. 150ml mleka, więc w zależności od zawartości tłuszczu taki posiłek ma średnio 130-200kcal.
Skład jest w porządku, tylko ten cukier mnie boli. Smak bardzo dobry, trochę jak kaszka z truskawkami dla dzieci ;) co oznacza, że smaczek ma przyjemny. Wypiłam go z 1,5h temu i nadal czuję się syta. Cena za takie cudo w proszku to 4zł, więc całkiem sporo - dlatego wydaje mi się, że warto mieć takie 1-2 kubeczki, schowane gdzieś w szafce i gdy będziemy musiały coś na szybko zjeść, albo zabraknie nam pomysłu na posiłek czy też nasza lodówka będzie świeciła pustkami, to taki "shake" uratuje sytuację.
Ostatnio zastanawiałam się nad notkami tematycznymi... ale nie chciałabym poruszać tematów, które większości są już znane, więc może jakieś pomysły? Nie muszą być one stricte o odżywianiu się, ale np. o pielęgnacji naszej cery oraz ciała? Walki z niedoskonałościami na twarzy? Mam już w tym pewne doświadczenie, więc mogłabym pomóc. Skoro już lecimy w różnorakie tematy, to na całego! Oczywiście będę się rozpisywała tylko na takie, o których mam pojęcie.
Sama posiadam kilka pomysłów, ale poczekam jeszcze na Wasze propozycje, jeśli jakiekolwiek będą.
Miłego dnia!
Też nie przepadam za okresem letnim, jest dla mnie za gorąco no i te wszystkie owady. Coś okropnego.
OdpowiedzUsuńO kurcze ja właśnie tak samo zastanawiam się nad postami w tematyce pielęgnacji. Chętnie poczytam je u ciebie.
Powodzenia z maturami! Trzymam kciuki za ciebie. Jakie przedmioty zdajesz? :D
Dobry pomysł , dajesz :D piękny bilans :) Też mam mature teraz ;p
OdpowiedzUsuń