niedziela, 21 lipca 2019

miło(ść)


Cześć kruszyny, jak mija weekend?
Moje plany miały być spokojne, relaksujące i stosunkowo aktywne: siłownia, sauna, trochę spokojnego siedzenia w domu... a wyszło jak wyszło. W piątek po pracy znajoma wyciągnęła mnie na prosecco - ubrałyśmy się elegancko: szpilki, koszula (w końcu weekend, trzeba to uczcić haha) i dobry humor. Finalnie skończyłyśmy na imprezie w WIELKIM MIEŚCIE oddalonym z jakieś 70km. Nie chcę wam nawet wspominać co mi się stało ze stopami : - ) 

Sobotę całą przespałam, a dzisiaj nie wiem co będę robić. Stopy bolą mnie nawet jak chodzę boso, natomiast nie chcę przerywać treningów na kilka dni. Dzisiaj jeszcze zregeneruje siły, a jutro po pracy lecę na zajęcia. Akurat są to zajęcia poświęcone typowo na rozciąganie kręgosłupa i jego poprawne funkcjonowanie (nazwijmy to w ten sposób) także nie powinno to mi sprawić większych trudności.

♥ ♥ ♥


Oprócz tego W KOŃCU kupiłam perfumy, które od dłuższego czasu za mną chodziły. Jestem totalną maniaczką perfum, to jest moja największa miłość i uważam, że dobrze dobrane perfumy do naszego stylu bycia i charakteru to istotny aspekt. A na jakiej podstawie Wy dobieracie zapachy? Celujecie raczej w jakieś dzienne, uniwersalne nuty, które będą pasować na każdą okazję czy wolicie wyróżniać się wonią? Ostatnio miałam sytuację, że siedząc przy biurku w pracy usłyszałam krótką wymianę zdań dwóch dziewczyn:
- Ej czujesz? Jakieś perfumy...
- No, ładnie pachną... ale zbyt mocno.

Już możecie wywnioskować, w jaki typ celuję ja.
*** dla zainteresowanych - była to Carolina Herrera "Good Girl"***

Perfumy zakupiłam, ale na alkohol i jedzenie też nie szczędziłam. Delikatnie mówiąc, wydałam nieco wiecej niż na perfumy... nawet nie chcę o tym myśleć. Mogę na tę chwilę zostać złym przykładem.

BILANSE

19.07.2019

OBIAD
Dwa piwa, czekoladki.

KOLACJA
Jeszcze więcej alkoholu, wrap, 1/2 Big Maca, frytki, cola (już dłuuuugo nie piłam zwykłej coli, odzwyczaiłam się od niej - zbyt słodka haha, nie wróciłabym do niej)

20.07.2019

OBIAD
Dwie bułki z dżemem

KOLACJA
Nachosy

21.07.2019

ŚNIADANIE
Kanapka z pomidorem + kawa

... i to tyle. Weekend średni pod względem jedzenia, ilości wydanych pieniędzy i samopoczucia, ale wywnioskowałam z niego jedną, ważną lekcję - nigdy więcej nie ubieram szpilek.

nigdy

5 komentarzy:

  1. Szpilki to chyba twór mocy nieczystych ;-; Nie jestem w stanie pojąć jak kobiety mogą je nosić...

    Co do perfum, to nigdy nie umiałam ich wybrać. Nigdy też nie lubiłam chodzić po sklepach wszelkiego rodzaju, więc nie znam się kompletnie. Gdybym jednak miała szukać zapachu opisującego mnie, to pachniałby on zabawą, beztroską, byłby słodki i jednocześnie dziki, wypełniony zewem wolności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłaby w nim też nuta księżycowego blasku.

      Usuń
  2. U mnie weekend hm ;) Dopiero dziś wracam do odchudzania więc w weekend było różnie. Z resztą dziś bilans nie jest piękny ale zjadłam mniej i ćwiczyłam ;)
    Zapraszam do mnie ♥
    https://mojeodzywianie.home.blog/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja teraz szukam perfum cf, co wcale nie jest takie proste. W ogóle uważam, że zawsze dni po dobrej imprezie, to dni zmarnowane, przez które trzeba odchorować poprzedni wieczór. A szpileczki, obcasy, koturny to dla mnie zbawienie, dzięki nim moje nogi nie wyglądają jak dwa balerony, a sylwetka wyglada choć troszkę lepiej. Miłego dzionka i trzymaj się 😘

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy chciałbyś dołączyć do bractwa iluminatów, aby stać się bogatym i sławnym oraz zarabiać 1 milion dolarów jako nowy członek i 500000 zł miesięcznie? jeśli tak, wyślij wiadomość do naszego czcigodnego Wielkiego Mistrza (Lorda Christophera) przez WhatsApp pod numerem +2348054779589 w celu inicjacji online.
    Każdy dzwoni, ale niewielu lub skontaktuj się z e-mailem! Johnmark4074@gmail.com

    OdpowiedzUsuń