Witam, witam tego samego dnia, co pojawił się świeży post "wprowadzający"(???).
Stwierdziłam, że warto byłoby Wam pokazać moje ostatnie bilanse ponieważ są one dosyć istotne. Tak jak wspomniałam w pierwotnym wpisie, przygodę z deficytem kalorycznym (jak pięknie to brzmi) zaczęłam 5 dni temu.
JAK BĘDĄ WYGLĄDAĆ BILANSE?
No tak jak każde inne - wszystko co jadłam i piłam z wyznacznikiem kaloryczności.
27.12.2018
Waga - 58,5 kg
ŚNIADANIE:
Szklanka sou pomarańczowego (90kcal)
Jogurt naturalny (150g) z cynamonem (90kcal)
Ekologiczna herbata (co do tej herbaty, niech na razie pozostanie incognito - powstanie o niej niedługo osobny wpis, bo jest tego warta!) (0kcal)
PRZEKĄSKA:
Szklanka wody z sokiem z limonki (0kcal)
OBIAD:
Zupa jarzynowa (całościowo 900ml, spożywałam ją do końca dnia w zmiennych ilościach) (165,5kcal)
+
po obiedzie naszła mnie ochota na kawę Inkę o smaku czekoladowym z odrobiną mleka 2% (43kcal)
PRZEKĄSKA PO TRENINGU (BIEG 5KM):
Owsianka na mleku owsianym z bananem (sama robię mleczka roślinne, chętni na post na ten temat?) (160kcal)
KOLACJA:
Sałatka z sałatą, ogórkiem, pomidorkami i olejem lnianym (150kcal)
TOTAL: 698,5/1000
28.12.2018
ŚNIADANIE:
Omlet z dwóch jajek (155kcal)
OBIAD:
Gotowane warzywka, groszek z marchewką i 2-3 ziemniaki (190kcal)
PRZEKĄSKA:
Chrupiące "Sandwiches French Herbs" marki Wasa (114kcal)
+
miałam ochotę na coś słodkiego: cukierek typu advocat (73kcal, byłam zdziwiona że taki cukiereczek tyle ma!)
PRZED TRENINGIEM (BIEG OK.5KM + MEL B)
Bułka razowa z odtłuszczoną szynką z kurcząt, serkiem i sałatą (312kcal
KOLACJA:
Pokrojona w słupki marchewka + ogórek z sosem jogurtowym (78kcal) do serialu idealne!
TOTAL: 922/1000
29.12.2018
ŚNIADANIE:
Bułka grahamka z szynką i sałatą (165kcal)
Sałatka z sałatą lodową, ogórkiem i pomidorem (70kcal)
Trufla orzechowa, które była niedobra swoją drogą XD (53kcal)
Tego dnia byłam 6h poza domem i nie miałam okazji nic zjeść.
OBIAD:
Sałatka owocowa z bananem, mandarynką i jabłkiem (120kcal)
Dietetyczne kakao (po prostu gorzkie z odrobiną miodu) (115kcal)
PRZED TRENINGIEM (MEL B):
Kanapka z sałatą, szynką i serkiem + salsa pomidorowa (186kcal)
PO TRENINGU:
Jogurt naturalny + 1/2 jabłka (190kcal)
TOTAL: 869/1000
30.12.2018
ŚNIADANIE:
Tost z jajkiem, szynką i sałatą (153kcal)
Kawa z odrobiną mleka (5kcal)
PRZEKĄSKA:
1/2 cukierka (30cal)
Plasterek pomarańczy (12kcal)
OBIAD:
Ziemniaki i buraczki (184kcal)
a potem dojadłam połowę cukierka (30kcal)
PRZEKĄSKA:
Pierniczek i kakao (140kcal)
3/4 jabłka (67,5kcal)
PRZED TRENINGIEM (MEL B):
Tost z masłem orzechowym (110kcal)
KOLACJA (po-treningowa bardziej):
70-80g jogurtu naturalnego, plaster pomarańczy, mandarynka + 200ml soku pomidorowego (126kcal)
TOTAL: 857,5/1000
31.12.2018
ŚNIADANIE:
Domowej roboty granola z mlekiem 2% (256,5kcal)
PRZEKĄSKA:
Czarna kawa z cukrem trzcinowym i batonik ananasowy (100kcal)
OBIAD:
Tost z szynką, serem, ketchupem o obniżonej ilości kalorii + parówka o obniżonej zawartości tłuszczu, jajko ugotowane oraz sałatka (sałata lodowa, pomidor, ogórek) (315kcal)
PRZEKĄSKA:
To samo co na śniadanko (256,6kcal)
Zasmakowało mi to bardzo!
TOTAL: 927/1000 + jadłam trochę sylwestrowego jedzonka, ale bez przesady.
Dobrą rolę odegrała Pepsi Max (0kcal), do drinków idealna!
Co sądzicie?
Ładne bilanse, bo cwiczysz. Muszę się zmobilizować do Mel B. Zwłaszcza o pośladki mi chodzi bo są płaskie jak decha
OdpowiedzUsuńHejka, bilanse są dobre. Sama takie stosuje od kilku dni. Życzę powodzenia i siły. Udanego nowego roku :D
OdpowiedzUsuńBilanse są piękne. Jak tak dalej pójdzie to szybko osiągniesz swój cel ! :)) Będę tu zaglądać często :D
OdpowiedzUsuńPiękne bilanse. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń