Ostatni dzień matur za mną.
WOS poszedł mi chyba najgorzej. Nie napisałam wypracowania, nie chciało mi się robić tych wszystkich zadań... najbardziej wymagająca, bardziej od matematyki z którą mam wielki problem.
No cóż, muszę się poważnie zastanowić czy chcę pisać egzamin z tego przedmiotu.
Poza tym kupiłam wczoraj chlebek orkiszowy. Staram się jak najmocniej ograniczać pieczywo, ale jedna kromka do szkoły skutecznie mnie nasyci - więc czemu nie. Żeby mieć z czym jeść kanapkę, dokupiłam dzisiaj serki Kiri (kocham je całym serduszkiem ♥). Taka jedna kosteczka ma ok. 50kcal, więc nie narzekam. Do tego dorzuciłam jeszcze nasiona chia, nigdy nie miałam okazji ich jeść tak typowo w wersji śniadaniowej z np. owocami. Piłam jedynie soki z ich dodatkiem. Mam nadzieję, że będą dobre i co najważniejsze - nie będę od razu głodna.
Jutro planuje ważenie. Miałam dzisiaj, no ale przypomniało mi się rano tuż po śniadaniu :-).
Nie będę przeciągać, wlatuje bilans!
09.01.2019
ŚNIADANIE:
Jogurt o smaku gruszki z otrębami i zielonym mixem "superfoods" (90kcal)
LUNCH:
Kanapka: kromka chleba orkiszowego, cieniutki plasterek sera, szynka i ogórek (100kcal)
OBIAD:
Smoothie (nie znam dokładnych proporcji, kupowałam je na stoisku z naturalnymi sokami i koktajlami) (ok. 350kcal)
PRZEKĄSKA:
Piwo (tak, znowu wyjście ze znajomymi haha) (200kcal)
Teraz już wiecie, czemu kupiłam to smoothie (bo normalnie bym tego nie zrobiła).
TOTAL: 740/1000
To wyjście na piwo trochę popsuło mój idealny plan i stan portfela, ale za bardzo lubię takie spotkania po szkole i nie będę z nich rezygnować. W limicie de facto się zmieściłam, ale staram się go powoli obcinać, żeby zacząć nową dietę. Poobserwuję swój organizm do końca tego tygodnia i wykombinuję coś nowego. Mam zamiar ułożyć dietę po siebie - jeżeli chcecie będę mogła Wam ją przedstawić i rozpisać zmodyfikowane wersje dla każdego.
Co Wy na to?
50 kcal jak na jedną kostkę to rzeczywiście mało. Nigdy nie jadłam tego serka, będę musiała spróbować. Trzymaj się, Skarbie :*
OdpowiedzUsuńja pisalam z wosu i niby zdalam na 70% ale to bylo ujowe ;/ trudna bardzo ponoc wtedy rozszerzona byla latwiejsza wtf? Bierz pod uwage ze z reguly probne matury sa zawsze trudniejsze :) A co do diety to jestem na wieeeelkie tak ! modyfikacja dla wege by byla wyjebka w kosmos :D
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że te serki Kiri są rzeczywiście dobre.
OdpowiedzUsuńA to, że lubisz spotkania ze znajomymi i potrafisz się z nich cieszyć jest wspaniałe. Takie momenty sprawiają, że czujemy przynależność do grupy. Są to szczęśliwe wspomnienia ze szkoły, na które na pewno kiedyś spojrzysz z sentymentem. I wypijając to piwo dobrze się bawisz, nie wypijając go - całe popołudnie denerwujesz.
Super kochana.
Trzymaj się ciepło.
~Mirabelle
https://okruszkiwposcieli.wordpress.com/
<3! Tak btw świetny blog! Wchodzę codziennie i wyczekuję wpisów z wielką niecierpliwością za każdym razem haha.
Usuń