niedziela, 14 lipca 2019

Całość do góry nogami?



Witajcie kruszyny. Tak długo mnie tu nie było. Jeżeli chodzi o moje życie, nastąpiło sporo zmian do których musiałam się przyzwyczaić + trochę wyzwań, którym musiałam (i w dalszym ciągu muszę) podołać. Pracuję, jak wracam do domu też czasami siadam znowu przed ekran komputera i pracuję. Ogarniam wszystkie sprawy związane z rekrutacją na studia, to aktualnie pochłania najwięcej mojego czasu, a wolne dni oczywiście staram się wykorzystać jak najlepiej, natomiast i tak zawsze kończę na odpoczywaniu w domu (zwykle w łóżku ;p). No cóż...

Jeżeli chodzi o odżywianie - jem totalnie inaczej niż zwykle. Przez cały dzień jestem w stanie nie przełknąć niczego, dopiero jak wracam z pracy to coś zjem - niekoniecznie jest to zdrowe. Moja waga od jakiegoś czasu pokazuje stabilne 57kg ALE już poczyniłam pierwsze kroki w kierunku mojego celu, który musi zostać zrealizowany!
Aby się zmotywować, zakupiłam ostatnio trochę rzeczy na siłownię za które sporo zabuliłam i już nie mam wymówki, że "siłka od przyszłego miesiąca". Nic nie działa na ludzką psychikę tak, jak pieniądze. Nieco smutne, ale jak działa - czemu nie haha.

Mam zamiar zmienić mój plan żywieniowy, według własnych zasad - akurat mam znajomą, która jest dietetykiem także zasięgnę trochę wiedzy i rad od niej, aczkolwiek jestem typową Zosią Samosią i wolę kombinować indywidualnie ;). Finalnie sama będę siedziała i rozpracowywała dietę dla siebie - jeżeli będziecie chętne i zaciekawione tym, oczywiście podzielę się :D

~ ~ ~
A jak tam u Was? Co robicie ciekawego w te wakacje? Też stawiacie na pracę czy staracie się spędzać miło i beztrosko czas?

6 komentarzy:

  1. Ja odpoczywam. Poprzednie wakacje miałam zawalone pracą to te chcę wykorzystać na maksa w tym odchudzanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. U mnie dużo zajęć. Odpocznę sobie w sierpniu. Pozdrawiam
    https://beautiful-world-is-my-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi wakacje mijają monotonnie, ale całkiem przyjemnie :) Powodzenia, Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, ze masz jakas motywacje, zeby chodzic na silownie :)

    Czasami nawet stracone pieniadze nie pomagaja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam identycznie, musiałem zapłacić za karnet na siłownię żeby w ogóle zacząć chodzić, zupełnie nie mogłem się zebrać.
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie wakacje leniwie;) fajnie że wróciłaś na bloga :*

    OdpowiedzUsuń