niedziela, 10 stycznia 2021

hei 2021!

 Hei kruszyny!

W roku 2020 bywałam tu często, potem znikałam i znowu wracałam. Mijają już 2 lata odkąd prowadzę tego bloga - mój związek z Aną tak jak się zaczął, tak nadal jest. Ostatnio pojawia się w mojej głowie częściej, daje o sobie znać:

"Może nadszedł czas na ogarnięcie się, co?"

"Do perfekcji trochę brakuje kochana..."

"Chcesz jeść tę kostkę czekolady? Rób co chcesz, ale potem nie narzekaj na swój brzuch!"


Zaczęłam więc ograniczać kalorie -w tym miesiącu mam sesję, także nie rzucam się na głęboką wodę z cholernie mocnymi restrykcjami. Chcę mieć siłę na naukę! Na początek obcięłam kalorykę i wprowadziłam spacery na rozruszanie się - mam zamiar wrócić do biegania, a powroty nie są proste; ze sportem należy szczególnie uważać.

Poza tym przestałam palić fajki i ograniczam alkohol. Raz w tygodniu pozwalam sobie na 2-3 lampki wina do kolacji czy umielenie nastroju, a papierosów nie palę od 10 dni. Nawet mnie do tego nie ciągnie, co jest ewenementem! Na pewno pomoże mi to w powrocie do sportu.

A jak u Was? Osobiście uważam, że Nowy Rok niczego nie zmienia. Tak jak pisałam dokładnie rok temu: "[...] zeszłoroczne faktury i tak trzeba opłacić." 

;)

3 komentarze:

  1. Dobre postanowienia:) popieram i wspieram! I zazdroszczę, że już masz taką wagę, do której ja musze dopiero wykonać krok:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne jest, aby przyzwyczajać się powoli. Rzucanie się na głęboką wodę nigdy nie daje dobrych długofalowych rezultatów. Mam nadzieję, że wszystko co zaplanowałaś uda Ci się wdrożyć w życie.
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. O dobrze podsumowane.
    Powodzenia! <3

    OdpowiedzUsuń