Witam Was po prawie miesiącu.
Dużo się u mnie działo w tym czasie. Sesja, wróciłam do dawnych pasji, ale też zainteresowałam się innymi dziedzinami. Poza tym rozpoczęłam pracę w kancelarii z czego jestem zadowolona - miałam w planach znalezienie pracy w tym roku i się udało. Mogłabym rzec, że udało się podwójnie: praca + dodatkowo w branży. Teraz siedzę w prawie dosłownie 24h/na dobę, ale nie narzekam. Dzięki praktyce sporo rozumiem i zdałam sobie sprawę, że teoria na studiach prawniczych "nieco" mija się z faktycznym działaniem prawa na co dzień. Niby oczywiste, ale jak człowiek zaznajomi się z prawdziwymi, życiowymi sprawami to... to się może zdziwić :D
Jeśli chodzi o moją wagę to niestety przytyłam. Wiosna za chwilę, potem lato - marzę już o lekkich ubraniach, ale też o lekkim ciele. Cały czas się łudzę, że niedługo otworzą "legalnie" siłownie, aczkolwiek nie będzie to raczej pewny krok ze strony rządu. No cóż, taka sytuacja.
Przed napisaniem tej notki skończyłam ogarnianie pism do kancelarii, teraz mam chwilkę na jakiś obiad i poczytanie waszych blogów, a później kolejne obowiązki. Szczerze mówiąc, bardzo brakuje mi jakiegoś sportu. Bieganie mnie nudzi, a o treningach w domu wolę nie wspominać (nie wiem jak to u was wygląda, ale to dla mnie mało komfortowe - nie potrafię ćwiczyć w domu, chyba że miałabym osobno jakąś siłkę).
Ja nie lubię ćwiczyć w domu (cały czas mam wrażenie że robię coś nie tak), ale bieganie (szczególnie na powietrzu z dobrą muzyką i urozmaiconą trasą) to o każdej porze dnia i nocy (w lato biegałam o 3 w nocy ze względu na problemy ze snem i emocjami - cisza, spokój, ja). Na siłowni nigdy nie byłam i raczej nie zamierzam bo nie lubię obcych ludzi - wiem, że i tak każdy jest zajęty sobą, no ale cóż - może spróbuję kiedyś w formie przełamania oporu. Powodzenia! Fajnie że znalazłaś pracę.
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Ci się znaleźć pracę w branży! Gratuluję!
OdpowiedzUsuń