Ahoj!
Jest ok. 22:30, niedawno wróciłam do domu i oficjalnie skończyłam z obowiązkami na dzisiaj. Zjadłam przed chwilą trochę jedzonka, ostatnim (i pierwszym) moim posiłkiem do tej pory było śniadanie o 6:00... miałam w planach nic nie zjeść oprócz tego, ale zaczęło dosyć mocno burczeć mi w brzuchu i na pewno bym nie usnęła.
Dzisiaj znowu próbna matura (a co by innego mogło być). Jutro już ostatni dzień z tymi przeklętymi "próbniakami", co nie oznacza że się cieszę. Zdążyłam się przyzwyczaić do codziennego pisania i wytężania umysłu. Dostawałam właśnie od Was sporo pytań dotyczących tego tematu: maturki wbrew pozorom idą póki co dobrze, nie narzekam. Jutro wiedza o społeczeństwie - z jednej strony boję się co wymyślą, a z drugiej nie mogę się doczekać.
Z racji, że jestem już nieźle zmęczona wlatuje bilansik:
08.01.2019
ŚNIADANIE:
Hummus z sałatą i ogórkiem (160kcal)
LUNCH(?):
Nazwijmy to lunchem XD 1/2 butelki piwa (90kcal)
Po co chodzić na lekcje, jak można iść ze znajomymi na piwo :)
KOLACJA:
Hummus z sałatą, ogórkiem i szynką o obniżonej zawartości tłuszczu (322kcal)
TOTAL: 572/1000
Sałatkę z hummusem zabrałam ze sobą do szkoły, ale zapomniałam o niej i wciągnęłam ją już teraz.
Dodatkowo waga dzisiaj rano pokazała 56,2kg! Zastanawiam się czy nie zejść teraz do max.700kcal. Jeżeli jutrzejszy dzień nie przekroczy 700, lecimy z tematem ;).
A teraz życzę Wam miłych snów! Do zobaczenia kruszynki!
Śliczny bilans <3 Mam nadzieję, ze próbne matury poszły Ci dobrze. Trzymaj się i powodzenia <3
OdpowiedzUsuń♥
Usuńpiękny bilansik, jak w żołądku cie mocno ssie to polecam wode z cytryną .
OdpowiedzUsuńDasz rade!
Napiszesz z czego piszesz maturę? i oczywiście pochwal się wynikami
Muszę spróbować wodę z cytryną! Piszę rozszerzenie z angielskiego, polskiego i wosu. Wynikami się niedługo pochwalę! ;) (nawet jeżeli mnie załamią).
Usuń