Witajcie kruszyny.
Życie mija mi szybko, po studencku, dni widzę jak przez palce... Przez ten miesiąc jadłam różnie: czasami więcej, potem mniej, bywały dni gdzie nic nie potrafiłam przełknąć. Przystosowanie się do nowej sytuacji wymaga czasu i chyba powoli mi się to udaje. Zaczynam wdrażać obowiązki, a razem z tym planuję listy zakupów. Mieszkam już sama i całkowicie mogę to kontrolować. Pięknie.
Oczywiście borykam się z ciężkim dla mnie problemem który niszczy mi zdrowie psychiczne oraz fizyczne, dlatego nie mam chęci do niczego. Uczucia i emocje łącznie z radością uleciały z mojej duszy... sooo w wolnych chwilach czytam „Byt i nicość”; Sartre rzecz jasna. Tylko na to pozwala mi mój umysł. Zagłębianie się w filozoficznej abstrakcji.
BILANS
25.10.2019
ŚNIADANIE
Jajko i kawa
OBIAD
Kawałek pizzy i miętowa herbata
Bywajcie!
Super bilansik. U mnie też życie mija strasznie szybko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttps://wyprawa-w-nieznane.blogspot.com
Och, uwielbiam mieszkać sama <3 Super bilans. Obyś uporała się z swoimi problemami. Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńTeż bym chciał mieszkać sam iść na studia i wgl. Ale na to wszystko ja sam muszę zapracować i w dodatku zadbać samemu o całą rodzine. Powodzenia♥
OdpowiedzUsuńCzy chciałbyś dołączyć do bractwa iluminatów, aby stać się bogatym i sławnym oraz zarabiać 1 milion dolarów jako nowy członek i 500000 zł miesięcznie? jeśli tak, wyślij wiadomość do naszego czcigodnego Wielkiego Mistrza (Lorda Christophera) przez WhatsApp pod numerem +2348054779589 w celu inicjacji online.
OdpowiedzUsuńKażdy dzwoni, ale niewielu lub skontaktuj się z e-mailem! Johnmark4074@gmail.com